sobota, 25 sierpnia 2012

Podziękowania.

Dziękuje wszystkim co czytali mojego bloga oraz tym co komentowali. Komentarze były dla mnie motywacją na napisanie następnego rozdziału. Przepraszam jeśli kogoś zawiodłam pisząc to opowiadanie. 


Zapraszam na mojego drugiego bloga : http://1d-zakazanamilosc.blogspot.com .



Kocham Was. <3

Zadawaliście pytanie czy jak skończę tego bloga to czy nie założę następnego otóż nie zrobię tego, przykro mi. :) 

piątek, 24 sierpnia 2012

Epilog.

*5 lat później*
Matt ma już 5lat. Jest bardzo pięknym chłopcem, która już od małego kocha muzykę. A co u mnie i u Zayn'a? Zayn nie opuścił zespołu chodziaż chciał, ale ja mu nie pozwoliłam. Między nami układa się bardzo dobrze. A co u Louisa i Eleny. Wzięli ślub i moja przyjaciółka jest w ciąży. Liam i Daniell również się pobrali. A co tu mówić o Niall'u i Harry'm. Jeden nadal uważa, że jego miłością jest jedzenie, a drugi nadal tylko filtruje i nie wytrzyma z jedną dziewczyną dłużej niż dwa tygodnie. A no i chyba zapomniałam Wam powiedzieć o najważniejszym Zayn ma raka płuc. Każdy to przeżywał, ale nikt nie chce aby umierał. Lekarze niestety nie dają mu nadzieje i mówią prawdę Zayn długo nie pożyje.
* rok później* ( włącz muzykę ! )
Dzisiaj ostatni raz idę z Zayn'em. Towarzyszę mu od początku do końca.Nie wiecie o co chodzi ? Zayn odszedł. Umarł tydzień temu.Dzisiaj jest pogrzeb. Nadal nie mogę się z tym pogodzić. Mały Matt jeszcze nie rozumie o co chodzi. Niestety nie będzie mógł grać z tatą w piłkę, ani Zayn nie będzie mógł patrzeć jak jego syn dorasta. Wątpię, żeby moje serce pokochało kogoś bardziej niż Zayn'a, ono zawsze będzie należało do niego.

czwartek, 23 sierpnia 2012

Rozdział 28 ' Ślub '

music
*1miesiąc po narodzinach Matt'a*

Dzisiaj właśnie  jest ten dzień w którym łączę się z Zayn'em w jedność. Moimi druhnami są Elena i Daniell. A narzeczony nie mógł się zdecydować i wszyscy z zespołu mu towarzyszą. Jest to mój chyba najszczęśliwszy dzień w życiu. Marzyłam o tym od dziecka. Kupiłam bardzo piękną suknie. Włosy miałam lekko pofalowane i rozpuszczone. Dziewczyny zrobiły mi lekki makijaż i już mogłam wyjść. Prowadzona byłam przez mojego ojca na ołtarz na którym stał Zayn w garniturze oraz reszta zespołu. Złożyliśmy sobie przysięgę oraz założyliśmy obrączki. Potem pojechaliśmy na jezioro i tam były porozstawiane stoliki oraz miejsce do tańczenia. Było naprawdę bosko. Tańczyłam cały czas z Zayn'em od czasu do czasu z kimś innym. Były również zabawy. Niektórzy sobie nie żałowali wódki. Około 2 w nocy wszyscy się porozchodzili, a ja z Zayn'em usiedliśmy na jeziorem i patrzyliśmy na piękny widok.
- no to zaczynamy nowe życie. - powiedział.
-wspaniałe życie. - powiedziałam i się pocałowaliśmy. Wstaliśmy i wróciliśmy do domu. Rozebrałam się i położyłam spać wykończona całym dniem. W nocy obudził mnie płacz dziecka niechętnie, ale wstałam. Postanowiłam się już przyzwyczaić przecież jest on z nami już miesiąc, ale nadal nie mogę. Wstałam z łóżka podeszłam do łóżeczka małego. Wzięłam na ręce, nakarmiłam i znowu położyłam spać. Na samym początku kiedy Matt zaczął z nami mieszkać wszyscy budzili się na jego płacz i biegli zobaczyć co się dzieje dopiero potem przestali to robić. Wróciłam do łóżka Zayn słodko spał przytuliłam się do niego i usnęłam.
Dwa miesiące później ochrzciliśmy Matt'a. Ojcem chrzestnym został Niall, a reszta to jego wujkowie. Co do matki chrzestnej nic się nie zmieniło. Wszyscy byliśmy szczęśliwą rodziną. Po chrzcie zaczęłam razem z Zayn'em szukać wspólnego mieszkanie. udało nam się go znaleźć 10 kilometrów od naszych przyjaciół. Przeprowadziliśmy się i byliśmy bardzo szczęśliwi. Matt bardzo szybko dorastał na naszych oczach. po woli uczył się mówić i chodzić.

______________________________________
Tak wiem krótki rozdział, ale nie wiedziałam co w nim jeszcze napisać.Pod poprzednim rozdziale było dużo komentarzy z pytaniem czy jak skończę tego bloga to czy założę następnego. Nie założę nowego bloga, przykro mi. Może założę kiedyś tam, ale w najbliższym czasie nie. Mam zamiar skończyć tego bloga, a dopiero potem się zastanowię. http://1d-zakazanamilosc.blogspot.com/

Mam prośbę rejestrujcie się na tej stronie: http://shinybox.pl/?ref=1506607 brakuje mi tylko kilka punktów do dostania pudełka kosmetyków. NIE TRZEBA WPISYWAĆ ADRESU !
z góry dziękuje.

środa, 22 sierpnia 2012

rozdział 27' - tak Zayn, tak!'

*Miesiąc przed porodem*
Wstałam z łóżka, zeszłam na dół. Jak zwykle wszyscy już siedzieli i jedli śniadanie. Oczywiście dla mnie też było już przygotowane. Dosiadłam się do nich i rozmawiałam, śmiałam się.Po zjedzonym posiłku poszłam na łóżko pooglądać telewizję. Obok mnie dosiadł się Zayn.
- dzisiaj macie ten koncert w Londynie, taki wielki ?-zapytałam.
-tak. o 17.00 mam nadzieje, że wpadniesz.
- hahahah. oczywiście, że będę. -śmiałam się,a on razem ze mną. Cały dzień siedziałam prawię przed telewizorem. Około godziny 15.00 zaczęłam się szykować razem z Elena. Chłopaków w domu już nie było bo musieli wcześniej wyjść, na dopracowanie wszystkiego. Ja ubrałam się w ubranie naszykowane przez Elenę, a przyjaciółka założyłam komplet ,który ja jej naszykowałam. Umalowałyśmy się i uczesałyśmy. Gotowe byłyśmy na 16.30. Postanowiłyśmy już iść. na miejsce dojechałyśmy w 5 minut. Przed wejście było już kilka tysięcy fanek. My podeszłyśmy do ochroniarza, który rozpoznał nas odrazu i wpuścił do środka. Chłopaki wygłupiali się na scenie. Co nas bardzo rozśmieszyło. Zaczęłyśmy bić brawa i dopiero wtedy nas zauważyli. Odrazu opanowani podeszli do nas i zaczęli nas chwali jak pięknie wyglądamy. Zajęliśmy miejsce za sceną i się przyglądaliśmy. Chłopakom wyszedł genialnie ten koncert. Pod koniec Zayn wziął mikrofon i zaczął mówić.
- Chciałbym zaprosić na scenę bardzo ważną dla mnie osobę. Oliwia chodź tutaj. - kiedy to usłyszałam podeszłam do Zayn'a. On uklęknął przede mną.
- wiesz jak bardzo Cię kocham i jaka jesteś dla mnie ważna. Oliwia zostaniesz moją żoną? - powiedziała otwierając czerwone pudełeczko,a w środku był piękny pierścionek.
- tak, Zayn zostanę twoją żoną. - powiedziałam, a on wsunął pierścionek na palec i mnie pocałował. Fanki zaczęli bić brawa, a ja nadal całowała się z moim narzeczonym. Kurtyna opadła, a ja się odkleiłam.
-kocham cię.-powiedział.
- ja ciebie też.- i znów pocałunek.
*następny dzień*
Wstałam i nadal nie mogłam uwierzyć w to co się wczoraj stało. Zayn oświadczył mi się przed milionem ludzi. Włączyłam laptopa,ponieważ nie chciało mi się wstawać i głównym tematem były oświadczyny Zayn'a. Co chwila widziałam nagłówki. : 'Najgłośniejsze oświadczyny na świecie!' 'Zayn Malik się oświadczył!' 'Zobacz zdjęcia z koncertu na którym Zayn oświadcza się Oliwi'. Zdjęcia były wszędzie.
*miesiąc porodu*
 Leżę już w szpitalu dwa dni. Cały czas obok mnie siedzą przyjaciele, nie mam chwili, żeby odpocząć. Zayn kłócił się z chłopakami kto ma zostać ojcem chrzestnym. Oczywiście nie mógł się zdecydować. Matką chrzęsną bez żadnych zastanowień zostanie Elena. Nagle dostałam wielkich skurczów.
- aaaa. - zaczęłam krzyczeć.
-pani pielęgniarko ona rodzi !- zaczęli się drzeć moim znajomi. Lekarz natychmiast zabrał mnie na salę porodową. Poród trwał trzy godziny. Aż na świat wydałam małego chłopczyka.
-'Matt' - pomyślałam odrazu.
Dostałam na chwilę dziecko do rąk, ale potem zabrano mi go. Wróciłam na zwykłą salę. Przez szyby widziałam twarze moim przyjaciół, którzy się cieszyli. Zaraz przyszedł do mnie Zayn.
-chłopczyk. - powiedziałam uśmiechając się.
tydzień leżałam w szpitalu i nareszcie mogłam wyjść tak samo jak mały Matt. Przed szpitale było miliony paparazzi  Leciało dużo pytań.
- chłopczyk czy dziewczynka? jakie imię ?
- chłopczyk Matt - powiedział szczęśliwy Zayn
Zabraliśmy chłopczyka do domu. Razem z Zayn stwierdziliśmy, że musimy kupić nowy dom i się wyprowadzimy.


                     Matt Malik. <3

___________________________________________
jeszcze tylko jeden rozdział + epilog i koniec bloga. :)
komentujcie !<3

piątek, 3 sierpnia 2012

Rozdział 26 cz.2 ''Babski wieczór''

Kiedy dojechaliśmy do domu, rozpakowałyśmy zakupy, przebrałyśmy się w piżamy i zeszłyśmy na dół. Oczywiście chłopaki już tam siedzieli, jak to oni. Kiedy nas zobaczyli zrobili tylko smutne miny, a my pokazałyśmy im gdzie są schody i posłusznie na nie weszli. Poszłyśmy jeszcze na chwilę na górę po koce i poduszki. Po zejściu wybrałyśmy kilka filmów i włączyliśmy pierwszy jaki Elena trzymała w ręce. Była to komedia romantyczna.
- nudy ten film. - powiedziała Elena.
- no.pogadajmy.-odpowiedziałam
-okej.wybrał już Zayn ojca chrzestnego ?
- nie, mówi, że nie może się zdecydować, bo nie wie jak inni zareagują. -zaczęłyśmy się śmiać.
-właśnie, a nie opowiedziałaś mi jak było na randce wczoraj. Opowiadaj. -kazałam.
- no dobra, a więc zabrał mnie najpierw do kina, na jakiś horror, wiesz myślał tak jak reszta chłopaków, że będę się bała i będę się do niego przytulała, ale specjalnie tego nie robiła, potem zabrał mnie na spacer, a po drodze na shake. No i chyba to wszystko.
- hahahaha, chłopacy są naiwni. - znowu zaczęłyśmy się śmiać.
*oczami Zayn'a*
Siedzieliśmy wszyscy w moim pokoju i oglądaliśmy mecz.Nie mogłem wytrzymać dziewczyny co chwila się śmiały, a ja nie wiedziałem o co chodzi. To mnie wkurzało.
- kurde nie wytrzymam muszę wiedzieć czemu one się tak śmieją . - powiedziałem na głos.
- ja tak samo. - powiedziała Louis.
- a mnie to nie obchodzi. - wtrącił się Harry.
- bo nie twoja dziewczyna. - powiedziałem. - ja to idę podsłuchać.
- poczekaj idę z tobą. - powiedział Louis.
Powoli zeszliśmy z kilku schodków. Podsłuchaliśmy jak dziewczyny mówiły sobie o naszych wpadkach, ale co my oczekiwaliśmy. Tematem rozmów byliśmy my, a jak nie to jakiś przystojny chłopak.
*Oczami Oliwi*
-Poczekaj pójdę po wodę, bo się skończyła. -powiedziałam.
-jasne.
Poszłam w stronę kuchni, a na schodach zobaczyłam uciekających Zayn'a i Louisa.
- ciołki ! -krzyknęłam.
- ej Elena oni nas podsłuchiwali. - powiedziałam na tyle głośno, aby moja przyjaciółka usłyszała.
- idioci ! -krzyknęłam w stronę schodów.
Po skończonym wieczorze, poszliśmy na górę.
- śpimy razem ? -zaproponowała.
- czemu nie , to dobry pomysł, chłopaki będą spać razem .- zaczęłyśmy się śmiać.
Weszliśmy do pokoju mojego i Zayn, gdzie siedzieli wszyscy oznajmiliśmy naszym partnerom o tym, że śpią razem. Na co oni zaczęli się nam sprzeciwiać, a reszta śmiała się z nich. Zayn podszedł do mnie i próbował mnie przekonać pocałunkami i miłymi słówkami. Tak samo zrobił Louis.
- i tak mnie nie przekonasz. - powiedziałam równo z Eleną.
- kurde. - tak zaragowali chłopaki.
- a w którym pokoju będziecie spać ? -zapytał Niall.
- w twoim.
- no, ale czemu ? mówiłem, żeby z nami nie zamieszkiwały. - powiedział Niall obrażony.
-żartujemy Niall , śpimy tutaj albo w pokoju Louisa.
- tam , bo my tu oglądamy . - powiedział Liam.
-okej.
Wzięłam z pokoju jeszcze kilka rzeczy. ruszyłyśmy w stronę pokoju Louisa i Eleny.Jako pierwsze w planach miałyśmy przeszukanie pokoju, w którym znalazłyśmy kilka ciekawych rzeczy, których wykorzystamy jako szantaż. Poszłyśmy potem do pokoju chłopaków, którzy słodko spali przytuleni do siebie,oczywiście nie odbyło się bez zdjęć. Zrobiliśmy chłopakom żart i zabraliśmy im po ich ulubionej rzeczy.Żeby było sprawiedliwie zabraliśmy też po jednej rzeczy Niall'owi , Liam'ie i Harry'emu. Dziwiło nas to, że żaden nie obudził się przez nasze śmiechy. Schowałyśmy ukradzione rzeczy i położyłyśmy się spać.
*Ranek*
Obudziły nas krzyki chłopaków.
- gdzie są moje papierosy ?! -krzyczał Zayn.
- gdzie są moje marchewki ?!-krzyczał Louis.
-gdzie są  moje słodycze ?!-krzyczał Niall.
- gdzie jest mój telefon ?!-krzyczał Liam
- gdzie są moje kluczyki do samochodu ?!-krzyczał Harry.
- dziewczyny ! -krzyknęli wszyscy na raz.
I nagle jak na zawołanie wszyscy znaleźli się w pokoju Louisa i Eleny.
- co tak się drzecie ? -zapytałam.
- gdzie są nasze rzeczy, bez których nie możemy wytrzymać ? -powiedział Niall
- a co my wróżki ? - zapytała Elena.
- dobrze wiemy, że wy je macie ! - powiedział Louis.
- dobra przyznajemy się, mamy je. - powiedziałam.
- gdzie leżą ? -zapytał Zayn.
- ale ty naiwnny, nie oddamy Wam ich od tak. Coś za coś. -powiedziała Elena.
- co chcecie ? - zapytał Liam.
-cały dzień wszyscy jesteście naszymi służącymi.
- okej, ale gdzie są nasze rzeczy ? -ulegli.
- wyjdźcie, a je wyjmiemy i może oddamy.
Leniwie wstałyśmy z łóżka i ruszyłyśmy w stronę łazienki gdzie schowałyśmy wszystkie rzeczy. Oddaliście je chłopakom, którzy skakali z radości. Ja wróciłam do swojego pokoju i weszłam pod prysznic. Wzięłam gorący prysznic i wróciłam do pokoju owinięta ręcznikiem. Założyłam czystą bieliznę, a na nią  ubranie. Gotowa zeszłam na dół i zjadłam śniadanie, czyli płatki z mlekiem, które przyrządził mi Niall. Cieszyłam się tego, że przez jeden dzień mamy służących. Wyszłam na podwórko i zamierzałam trochę odpocząć i posiedzieć w samotności, lecz nie było mi to dane. Usiadłam na ławce, a zaraz dosiadł się tam mój chłopak.
-wiesz, że musimy porozmawiać na temat dziecka, jak będzie miał na imię ?- zapytał i patrzył na mnie.
- tak wiem. - powiedziałam,uśmiechnęłam się i go pocałowałam. - to jak chcesz, żeby miało na imię?
- jak dziewczynka to Rebbecka, a jak chłopczyk to Matt.
- chłopczyk okej, ale nich dziewczyna będzie miała na imię Lily.
- no dobra.
- Zayn, ja się boje , że ja nie dam rady mam dopiero osiemnaście lat, a za sześć miesięcy mam rodzic dziecko. - łzy zaczęły mi spływać po policzkach.
-nie płacz, wszystko będzie dobrze. Poradzimy sobie, nie będziesz sama. - uśmiechnął się i mnie pocałował. - a teraz już nie płacz. - dokończył.
Wytarłam swoje łzy i wstałam. posłałam Zayn'owi jedynie uśmiech i ruszyłam w stronę mojego pokoju.Kiedy byłam blisko Liam złapał mnie za rękę.
- czemu płakałaś ? Zayn ci coś zrobił ? - zaczął wypytywać.
- Zayn mi nic nie zrobił, nie ważne Liam. Puścisz mnie, chce wejść do pokoju.
Chłopak puścił moją dłoń, a ja mogłam w spokoju odpocząć. Położyłam się na łóżku i nawet się nie zorientowałam, że odpłynęłam w krainie snów.

_________________________________
Uwaga !
Wyjeżdżam na dwa tygodnie, wracam 18 sierpnia. Nie wiem czy będę miała tam internet, nawet jeśli będzie to nie będę marnowała wyjazdu do Grecji na pisaniu rozdziału. Przemyślałam to wszystko i chyba nie zmieszczę się w 30 rozdziałach. Sądzę, że będzie ich więcej. Opowiadanie planuj skończyć na koniec wakacji. 

Lajkujcie mój fan page na facebooku : http://www.facebook.com/EjLadnyJestes .jest to dla mnie ważne. <3